malowane kawą, 21 x 30 cm ( 09.2017) Mariusz Gosławski |
Zastanawiałem się, kiedy udostępnić tą pracę i robię to teraz bo
inaczej w wirze nowych obowiązków zapomnę o niej i zaginie w archiwum
innych prac. Namalowałem ją w połowie września. Kiedy dostałem
propozycję namalowania portretu, niechętnie zaakceptowałem pomysł.
Raczej nie maluję portretów na zamówienie, a już na pewno nie kawą.
(Zawsze mam problem z oddaniem podobieństwa, choć podobno są podobne)
Więc musiały być chyba mocne argumenty, że się zgodziłem, albo
zamawiającej osobie dobrze z oczu
patrzyło. No i znamy się. Przeszukałem internet kogo ja mam malować (bo
to znana postać) i mile się zaskoczyłem. Łódzki reżyser, scenarzysta,
operator kamery. Efekty komputerowe w "Seksmisji", filmy dokumentalne o
Jasnej Górze. Jednak największą niespodzianką było to - zdjęcia do filmu
"Przyjaciel wesołego diabła". To był jeden z pierwszych filmów, na
którym byłem w kinie. Okropnie bałem się tego diabełka, ale po 30 latach
film do dzisiaj pamiętam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz