Polubiłem brzózki i tą pracę. Za dwa miesiące już wisiała na wystawie z okazji mojego 15-lecia. Teraz nie potrafię sobie przypomnieć, co się z nią później stało. Prawdopodobnie znalazła już nowego właściciela. Mimo, że wciąż królowała architektura, od tego czasu zaczałem malować też kawowe pejzaże. Do tego też nastrajała jesienna aura ze złoto - miodowymi liśćmi.
Zapraszam na fanpage Malowane kawą na FB - LINK
Tam znajdziesz najnowsze prace malowane kawą, relacje z wystaw i innych imprez kawowych.
Tam znajdziesz najnowsze prace malowane kawą, relacje z wystaw i innych imprez kawowych.
niedziela, 3 lipca 2011
Brzozy nad wodą
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz