Trzy dni zastanawiałem się czy mam to zrobić w kawie czy tradycyjną
akwarelkę. Marzy mi się taki kawowy, ale w dużym formacje /np. 100x50
cm/, ten byłby lepszy w kolorze, jednak... będzie taka mała A3 w kawie.
Wieczorem pewnie skończę.
Wieczorem nie udało mi się skończyć, więc z samego rana wracam do malowania.
Już prawie koniec,
SKOŃCZONE, można odklejać.
OTO efekt końcowy
Most Zakochanych we Wrocławiu,
malowane kawą, 23 x 40 cm - 2.078.2015
Mariusz Gosławski
Świetna praca!
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńCzy Pan sam szkicuje te obrazy? Wyglądają niesamowicie, jestem pod ogromnym wrażenie. Są piękne.
OdpowiedzUsuńTak, sam szkicuję. Całą pracę od poczatku do końca robię sam.
UsuńCudownie, a nie zdarzyło się pomylić tej kawy do picia z ta do malowania ;-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie piję kawy, więc nie ma problemu aby coś pomylić. :)
Usuń