Kilka dni temu prowadziłem warsztaty. Opowiadałem skąd pojawił się
pomysł malowania kawą. Moja historia tak wzruszyła pewną dziewczynkę z
podstawówki, że postanowiła zrobić mi prezent. Kiedy zobaczyłem ją dziś
wieczorem z wielką reklamówką.... Nie umiem o takich prezentach mówić
bez wzruszenia i łez. A słowo "dziękuję" to za mało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz