W niedzielne popołudnie wziąłem udział w Giełdzie Staroci i Rękodzieła w Bełchatowie. Impreza (hucznie powiedziane) odbywała się przed Muzeum Regionalnym. I tylko 10 stoisk. U mnie oprócz kawowych prac były tez tradycyjne kolorowe akwarelki i serwetki robione na szydełku.
Wystawców niewielu, odwiedzających też niewielu i zainteresowanie też niewielkie. Być możne miejsce, pora dnia i lokalizacja nieodpowiednia. A może znów organizacja nawaliła i stąd brak większego rozgłosu. Aby nie marnować czasu na samo siedzenie, namalowałem w tym czasie dwie nowe prace kawowe. Zamiast siedzieć w tym czasie przed komputerem, spędziłem czas twórczo na powietrzu.
|
|
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz